sobota, 10 stycznia 2015

Bardzo biała wrona

"„Bardzo biała wrona” opowiada historię związku dwojga licealistów. Miłej, sympatycznej Natalii oraz Norberta, który pozornie wydaje się sympatyczny, ale skrywa przed dziewczyną ciemne strony swej osobowości. Dopiero gdy relacje między obojgiem stają się bardziej intymne, Natalia zaczyna odkrywać u chłopaka jego prawdziwy charakter."





Ta książka jest bardzo męcząca psychicznie, ale we wspaniały sposób. Skłania do refleksji, wywołuje wiele pytań. Nie kończymy tej książki w momencie przeczytania ostatniej strony, potem musimy jeszcze ją przemyśleć.
Lubię obyczajówki, które poruszają trudne tematy. W tym przepadku jest to przede wszystkim przemoc psychiczna w związku, ale także adopcja i wpływ traum z dzieciństwa na późniejsze życie.
Autorka doskonale radzi sobie z trudnymi tematami.

Co do bohaterów to trudno ich polubić. Natalia to typowa ofiara bez instynktu samozachowawczego, wywołuje jedynie litość, a Norberta  po prostu nie da się polubić, nie znajduję w nim żadnych zalet, oprócz piekielnej inteligencji. Tak,Norbert jest bardzo inteligentny,umie manipulować emocjami,wie na jakiej strunie zagrać jak to prawdziwy muzyk.


Książka ukazuje, że nie zawsze warto kierować się sercem, bo to co kochasz może cię zniszczyć.
A pierwsze wrażenia bywają mylne.



Wpis napisałam w ramach wyzwania Tydzień z książką. 

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Brzmi ciekawie, chociaż tak średnio przepadam za czytaniem o "ofiarach", które nie walczą o swoje.

Bukowina pisze...

Czytałam to w gimbazie jeszcze i w liceum stwierdziłam, ze było warto, bo chociaż nigdy nie daję z siebie robić takiej właśnie ofiary. Chociaż ja akurat Natalię polubiłam za jej wyobraźnię - wiele głównych bohaterek w książkach dla młodzieży to dziewczyny po prostu głupie, a z nią by się nawet dało porozmawiać.

Prześlij komentarz

Cieszę się, że Cię tu widzę :) Miło mi Czytelniku, że przeczytałeś mój tekst i chcesz napisać komentarz :)