piątek, 21 listopada 2014

Hej :)

Witajcie, jestem Wiktoria :)

Niespokojna dusza, w której głowie wciąż myśli karnawał. 

Od zawsze towarzyszy mi wielka siła, jaką są słowa. Wciąż mnie gonią i choć czasem im uciekam to ciągle łapią mnie, czasem przynosząc stres i brak ukojenia, ale mimo to wciąż się nie zmieniam.

Wiele razy próbowałam pisać opowiadania. Uchwycić rzeczywistość taką, jaka istnieje w różnych ludziach.







Mam wiele przemyśleń na różne tematy i pragnę się nimi podzielić.

Podobno jestem niepoprawną romantyczką, która bardzo chce wierzyć w ludzi.

Bywam rozchwiania emocjonalnie, "wrażliwość rwie mnie jak blizna przed zdjęciem szwów" i bardzo impulsywna.





Czasami jestem hedonistką i chcę mieć to wszystko, byle szybko.

Jednakże potem zastanawiam się czy

"Może czasem zamiast za wszelką cenę. Biec na przedzie lepiej zostać w tyle?"





Chciałbym dzięki temu blogowi złapać inne spojrzenie i wtedy działać dalej.


Zapraszam do czytania o wszystkim i o niczym :)






4 komentarze:

Blondynka na studuach pisze...

O tak, tak. Jesteś cholerną romantyczką. I faktycznie próbujesz uchwycić tą rzeczywistość w ludziach, ale tak bardzo widzisz we wszystkich dobro, że tłumaczysz wszystko co w nich złe. A czasem po prostu człowiek jest bardziej bad niż good i tak ma być./Angela

Niedopowiedziane pisze...

Kiedyś czytałam tekst, który mówił, że w każdym są dwa wilki-jeden dobry,a drugi zły. Wygrywa ten,którego się karmi :)

Blondynka na studuach pisze...

Zgodzę się, bardzo ładnie napisane. :3 Ale nie każdy chce marnować czasu tego dobrego, bo zazwyczaj ten drugi przynosi większe korzyści. Ale Ty masz dobre serce i próbujesz zająć się tym dobrym jak mizernym psiakiem ze schroniska. :D

Niedopowiedziane pisze...

Moje dobre serce kończy się, gdy zaczynają się pieski. Przejmuję się losem ludzi,dużo mniej losem psów. Nie rozczulają mnie zwierzęta.

Prześlij komentarz

Cieszę się, że Cię tu widzę :) Miło mi Czytelniku, że przeczytałeś mój tekst i chcesz napisać komentarz :)