Znam kobietę, która ma około czterdziestu lat.
Nie ma faceta, dzieci.
To nauczycielka.
Oprócz nauki w szkole jest tłumaczem przysięgłym i udziela korepetycji.
Ma tak zawalony kalendarz, że nie da się u niej przesunąć lekcji na inny dzień, albo nawet na wcześniejszą godzinę.
Mimo tego, że nie ma nikogo na utrzymaniu, nie wydaje pieniędzy na siebie.
Nie jeździ na wakacje.
W roku szkolnym nie ma czasu wydawać pieniędzy, a w wakacje chyba chęci.
Też tak chcesz?
Pomyśl, ile zabierzesz do trumny?
Na wszystko nam nie starczy życia
Dziś możemy mieć tak wiele
Ale po co niby nam jest aż tyle?
Może czasem zamiast za wszelką cenę
Biec na przedzie lepiej zostać w tyle?
Podobno liczą się chwile tylko
Bo podobno życie mija szybko
Skoro tak, po co nam jeszcze większy pęd
Jeszcze większy stres, i to wszystko?
2 komentarze:
Sugerujesz, że powinniśmy wydawać więcej? :D
Nie koniecznie. Ale na pewno nie powinniśmy zaharowywać się bez bliżej określonego celu.
Prześlij komentarz
Cieszę się, że Cię tu widzę :) Miło mi Czytelniku, że przeczytałeś mój tekst i chcesz napisać komentarz :)