poniedziałek, 24 listopada 2014

Szafa pełna wspomnień


Rok to dwanaście miesięcy, 365 dni.
Ile w tym czasie wydajemy pieniędzy na rzeczy niepotrzebne lub takie, które moglibyśmy kupić taniej?
Lubię kosmetyki, lubię ubrania, buty mniej, ale też.
Ale lubię je bardziej na wyprzedażach/ akcjach z wszelakimi kuponami.
Bo lubię też gdzieś wyjechać.
W 2015 mam nadzieję na Wileńszczyznę i jakiś kraj na południu (może Chorwacja?Bośnia i Hercegowina?).






Bo w jesienne albo zimowe wieczory szafa pełna ubrań albo kosmetyczka pełna kosmetyków nie daje tyle radości co wspomnienia, zdjęcia.
Chociaż ciuchy raczej nie ranią, to piękne wspomnienia pozostają, nawet jeśli ludzie, których one dotyczą zmienili się, zranili nas, odeszli. 

2 komentarze:

Ania pisze...

dla mnie przedmioty to trochę takie zastępstwo, kiedy wrażeń, emocji i wspomnień brak. żeby jakoś sobie tę pustkę zapełnić. skoro nic fajnego nie przeżyję, to chociaż kupię sobie ładne spodnie. tzn. absolutnie nie uważam, że jest coś złego w ładnym ubieraniu się ani że ludzie, którzy ładnie się noszą są nieszczęśliwi. ale w moim przypadku tak to działa. jak nie mogę mieć czegoś lepszego to pocieszam się zakupami.

Niedopowiedziane pisze...

Też uważam,że nie ma nic złego w ładnym ubieraniu się :) Tylko,że często można za zaoszczędzone pieniądze,np pójść na jakąś wystawę i kogoś poznać :) A nawet jeśli nie poznać,to zobaczyć coś nowego.

Prześlij komentarz

Cieszę się, że Cię tu widzę :) Miło mi Czytelniku, że przeczytałeś mój tekst i chcesz napisać komentarz :)