poniedziałek, 30 marca 2015

Ulubione w marcu

Czas na kolejny post o moich ulubieńcach z wszelakich dziedzin-muzycznych, kosmetycznych, kulinarnych, sportowych, czytelniczych i co tam jeszcze wymyśliłam w danym miesiącu.

Albo inaczej!

 



Piłam hektolitrami miętę. Mięta ma działanie uspokajające, przeciwskurczowe, przeciwwymiotne, dezynfekujące, przeciwbólowe, pobudzające wydzielanie soków trawiennych, bakteriobójcze i przeciwpasożytnicze, polecana jest także w przypadku przeziębienia. W sumie to leczy wszystko oprócz śmierci.




Tania, wydajna, a co najważniejsze skuteczna maska przeciwtrądzikowa oraz pomagająca na zaskórniki. 
Dawno nie miałam takiej ładnej cery.
To był mój ulubiony lakier do paznokci. Co prawda ma wiele wad, ale za taki kolor i tak szybkie schnięcie mogę mu je wybaczyć, zwłaszcza, że jestem osobą, u której żaden lakier nie utrzymuje się długo na paznokciach. 








Motywujący krótki filmik.





Chyba bardziej niż książki Bukowskiego fascynuje mnie jego osoba i to właśnie dlatego je czytam.
Tytułowy Listonosz rozgryza ludzi, ma błyskotliwe spostrzeżenia na temat ich natury, relacji międzyludzkich i życia.
W żołnierskich słowach jest tu wszystko przedstawiane, ponadto cechuje to wielki dystans do świata.
A o prócz tego?
Pesymizm. Wypranie z ambicji i uczuć.  Prostota.


Wypróbowałam w końcu pomadkę o wielu zastosowaniach (usta,rzęsy,brwi,paznokcie) i rzeczywiście jest fajna.








piątek, 13 marca 2015

Sposoby na dobry początek dnia

Zawsze wstawanie sprawiało mi ogromny problem. Mogę spać w nieskończoność, a i tak ciężko mi zwlec się z łóżka. Zdecydowanie lepiej funkcjonuję w późniejszych godzinach, ale mam kilka sposobów, które sprawiają, że poranek jest lepszy.
Dobry poranek rozpoczyna się od dobrego wieczoru.
Przede wszystkim warto zadbać dobre zakończenie poprzedniego dnia. 
To może być modlitwa, jeśli wierzysz albo ćwiczenie wdzięczności, ewentualnie to i to.Chodzi o pewien rytuał.


Warto wieczorem przygotować sobie ubrania na następny dzień, by potem nie stać przed szafą i nie tracić czasu na zastanawianie się w co się ubrać.










Nastawianie budzika na wcześniejszą godzinę niż musisz. Bardzo prawdopodobne,że ty też uwielbiasz przycisk drzemka. Ja rozwiązałam ten problem tak, że nastawiam wieczorem kilka budzików, po prostu na wcześniej i dzięki temu mogę sobie kilkanaście minut poleżeć i potem się nie spieszyć








Podczas tych kilkunastuminut warto włączyć sobie muzykę, aby nie zasnąć, tylko się rozbudzić.
Ja wybieram sobie bardzo często pierwszy utwór już wieczorem, dzięki czemu nie muszę szukać, wystarczy włączyć.
To nie powinny być pesymistyczne utwory, raczej dobrze nastawiające do dnia, ja jeszcze lubię utwór, który tutaj wrzuciłam, bo mówi on po prostu o poranku.






Jak już wstanę, umaluję się (co swoją drogą często robię przed wstaniem, jeszcze w łóżku, przemywając wcześniej twarz tylko tonikiem, czego nienawidzi moja cera, ale tak bardzo kochają moje nogi, które nie chcą wychodzić z ciepła) i ubiorę to idę do kuchni. Lubię mieć czas na wypicie mięty, herbaty, zjedzenie śniadania i w tym czasie poczytanie kawałka książki, posłuchania muzyki.







Ale najważniejsze jest by każdy dzień traktować jako coś wyjątkowego i niepowtarzalnego.

niedziela, 8 marca 2015

Dzień kobiet i wiosenne zmiany

Pragnę życzyć Wam w tym dniu wszystkiego najlepszego. Dużo szczęścia, miłości, satysfakcji, zadowolenia z życia, zdrowia i wielu pozytywnych zmian. 

Marzec rozpoczyna wiosnę, która dla wielu oznacza chęć do zmian. Mam kilka propozycji, co można zmienić w swoim życiu na wiosnę.


Może warto wprowadzić do swojego życia trochę minimalizmu? Nawet jeśli jesteś osobą, która tak jak ja trzyma każdy chwast, który dostała od chłopaka to może warto chociaż zrobić porządek w szafie i wyrzucić ubrania, które nie ujrzały światła dziennego od kilku lat? 


Podobno, gdy kobieta chce zacząć zmieniać swoje życie zaczyna od fryzury. Jeśli nie chcesz zmieniać długości swoich włosów, może warto poszukać fajnych upięć?




Marzec to naprawdę jeden z ostatnich dzwonków by zacząć ćwiczyć.
Moje wpisy o ćwiczeniach:  
Nie próbuj, klik    
oraz
Lato pokaże, co robiłaś zimą, klik




Może warto powiększyć zaopatrzenie swojej kosmetyczki i umalować się inaczej niż zwykle?













Warto również rozważyć zmiany dotyczące swojego żywienia.


Statystyczna kobieta nigdy nie ma się w co ubrać. Wiosna to wspaniały czas by powiększyć zasób szafy (dobra każdy czas jest na to świetny) oraz delikatnie zmodyfikować styl.







      Albo posłuchać innej muzyki niż zwykle.


                                            

                Możliwości jest bardzo wiele. 
                     Co wybierasz ty?




czwartek, 5 marca 2015

Nie próbuj, czyli kilka słów o próbach, ćwiczeniach i pewnym pisarzu

Jak już wspominałam, zaczęłam ćwiczyć, a jestem osobą, która ze sportem bardzo długo miała styczność tylko i wyłącznie jako kibic, a i to mnie nudziło.
W grudniu zaczęłam próbować. 
I to był największy błąd. 
Gdyby nie te moje próby, byłabym już o wiele bliżej celu.  







Najprościej chyba to wytłumaczyć poprzez to, co widnieje na pomniku Bukowskiego, który według Wikipedii był człowiekiem przepełnionym sceptycyzmem wobec ludzi, a jednocześnie wiecznie poszukiwał bliskości z nimi.
Chyba właśnie dlatego go lubię.
"Na grobie Bukowskiego widnieje epitafium: „Don’t try” („Nie próbuj”). Jego żona Linda Lee Bukowski twierdzi, że ma to oznaczać: „Jeżeli spędzasz cały czas próbując, wtedy wszystko co robisz to tylko próbowanie. Więc nie próbuj. Po prostu rób”
W polskim tłumaczeniu słowa te brzmią: "Jeżeli już o coś zabiegasz, idź na całego, w przeciwnym razie nawet nie zaczynaj."

poniedziałek, 2 marca 2015

Jak (nie) zwalczać kompleksów?

Wspominałam już tutaj, że pracuję nad sobą i swoimi kompleksami.
Dzisiaj właśnie chciałabym o tym powiedzieć.
Pewnie, że porównywanie się z innymi może pomóc.
Sama czasami to robię, myślę sobie "Niedopowiedzenia, X jest gruba,brzydka i ma chłopaka,to ty nie możesz?!"
"Niedopowiedzenia,większym idiotom się udało"
"Niedopowiedzenia,Y tak się zmieniła,to ty nie możesz?"
"Niedopowiedzenia,patrz masz większe cycki i fajniejszy tyłek od Z"
"Niedopowiedzenia, zobacz, ciebie nie chciał, a jego dziewczyna jest brzydką,grubą nudziarą"

To oczywiście krótkofalowy sposób, ale nie jest zły, chyba, że podeszłabym do tej Z i powiedziała jej, że mam fajniejsze cycki i tyłek albo powiedziała do tej dziewczyny, że jej chłopak teraz pewnie żałuje, bo ona jest nudnym pasztetem.
Wtedy to już nie jest poprawianie swojej samooceny.
To sprawia, że osoba, która to mówi jest żałosna.


Pewnie, że ludzie się porównują ze sobą i poprawiają w ten sposób swoją samoocenę. Myślę, że co najmniej 94% ludzi tak robi. I to nie jest jakby bardzo złe, o ile właśnie nie krytykujesz kogoś, a twoje oceny pozostają w twojej głowie.
Bo tak na prawdę to o jest lepsze-czerwony czy niebieski
Twój wybór i i tak będziesz obstawiał przy swoim.
Pewnie, możesz być zadowolony/a ze swojego wzrostu.
Ale to nie znaczy, że możesz nazwać kogoś karłem albo żyrafą, bo może ten ktoś wcale nie ma z tym problemu.
To, że ty lubisz niebieski nie znaczy, że czerwony jest gorszy.